Poradnik zakupowy stylistki: jak kupować ubrania i dodatki, nie tylko podczas wyprzedaży

wyprzedaz

Często słyszę, że robienie zakupów odzieżowych to problem. Że można w sklepach spędzić masę czasu i wyjść z niczym. Dodatkowo czas wyprzedaży już nastał, a część osób chciałaby właśnie podczas przecen uzupełnić swoją szafę. Dlatego dziś chciałabym się z Wami podzielić zasadami, które wykorzystuję w swojej pracy. A że oparte są o moje osobiste doświadczenia, na pewno sprawdzą się w praktyce.

Świadomość do czego w ubieraniu się dążycie

Celowo nie zaczynam, że musicie znać swój typ kolorystyczny czy sylwetkę. Bo nie dla każdy w nie wierzy. Ale to, żeby robiąc zakupy mieć świadomość swojego stylu, to coś, co nie podlega żadnej dyskusji.

Kiedy rozpoczynam współprace z klientami pierwszym ćwiczeniem jest uświadomienie czym jest dla nich ubieranie się. Bo nie ma istotniejszej rzeczy w planowaniu garderoby. 

Zawsze też proszę o przygotowanie choć kilku zdjęć – inspiracji, na których znajdą się stylizacje, które im się podobają. Ale ekstremalnie ważne jest, aby były to też stylizacje, które odważą się założyć! Im bardziej przykładają się do tego zadania, tym lepszy rezultat uzyskujemy. I z czasem nabywają umiejętność oddzielenia tego, co się podoba, od tego, co faktycznie daje poczucie komfortu i co w rezultacie noszą.

Dlatego zanim wybierzecie się na jakiekolwiek zakupy – czy to podczas wyprzedaży czy nie, zastanówcie się, co faktycznie lubicie nosić i dlaczego. Zajrzyjcie do szafy i wypiszcie, jakich ubrań macie najwięcej. Odpowiedzcie siebie na pytanie – dlaczego właśnie tego typu garderoba dominuje? Czy faktycznie to nosicie?

Możecie też, podobnie jak ja z klientami, przygotować swoje inspiracje. One podpowiedzą, w którym kierunku powinniście zmierzać. Czy elementy ubrań czy dodatków z moodboardu są w waszej szafie? Jeśli nie – może to właśnie ich potrzebujecie, aby zbudować swój styl?

moodboard

Kompromis

Kolejna bardzo ważna rzecz, to kompromis.

Ile razy zdarzało się Wam widzieć świetny sweter, ale o kiepskim składzie? Albo piękną sukienkę, ale w nieodpowiednim kolorze? Pewnie też niejeden raz widzieliście coś, co wydawało się bardzo drogie, choć byłoby idealne w Waszej szafie.

Zdarzają się osoby, które robiąc zakupy wypatrują idealnie naturalnych tkanin, które się nie wygniotą; ubrań, które będą miały wszystko: idealny kolor, fason, skład i cenę czy fantastycznych jakościowo dodatków, które kosztują tyle co nic. I można ich szukać, bo czasem udaje się je znaleźć. Ale częściej wpadacie we frustrację i kończycie z niczym lub czymś zupełnie z innej bajki – co jest nagminne, właśnie podczas wyprzedaży, kiedy to trudniej znaleźć wymarzone rzeczy.

Dlatego zawsze powtarzam, że przy zakupach liczy się też kompromis. Jeśli zamiast spodni ze 100% wiskozy kupicie te z domieszkami (nawet poliestrowymi), może się okazać, ze są dużo łatwiejsze w praniu (bo błyskawicznie wyschną) i nie wygniotą się natychmiast po założeniu. Jeśli zainwestujecie w torebkę (za cenę której może kupiłybyście 3 inne), ale ponosicie ją latami, będziecie mieć poczucie super satysfakcji. Nie szukajcie na siłę czegoś co nie istnieje, skupcie się na tym, co jesteście w stanie zaakceptować, a zobaczycie, że zakupy staną się dużo łatwiejsze.

kompromis przy kupowaniu ubrań ubrań

Otwartość na zmiany

Jednym z pytań, które zadaję podczas analizy stylu jest – czy jesteś otwarta/y na zmiany w sposobie ubierania się. I niemal w 100% przypadków, otrzymuję odpowiedź, że oczywiście. Ale kiedy proponuję zupełnie inne rozwiązania niż te, do których kliencie przywykli – reakcje potrafią być zupełnie inne.

Dlatego wybierając się na zakupy, zwłaszcza podczas wyprzedaży szczerze odpowiedzcie sobie, czy jestem gotowa/y na zmiany? Czy powinnam szukać czegoś innego w charakterze moich ubrań, czy raczej trzymać się obranej już ścieżki. Bo ani jedno, ani drugie rozwiązanie nie jest złe, pod warunkiem, że jest zgodne z tym, czego faktycznie oczekujecie. I tu wracamy do punktu pierwszego – czyli świadomości.

Jeśli więc czujecie potrzebę zmian, kupcie coś, czego dotychczas byście się nie odważyli założyć. Na pewno pomoże Wam w tym wcześniej przygotowany moodboard. I koniecznie to noście, bo nie ma większego błędu jak zakupy czegoś, co potem leży w szafie. Ale jeśli chcecie zostać tam, gdzie jesteście, nie próbujcie na siłę nowości, bo Wasza szafa tylko niepotrzebnie się zapełni.

Zestawy

I na koniec coś, czego zawsze trzymam się podczas zakupów, zwłaszcza z klientami – kupujcie zestawami. Nie tylko odzież – ale niech wchodzą w to również buty, torebki i akcesoria. Bo najczęściej piszecie, że to całościowe budowanie stylizacji sprawia Wam największy kłopot. A właśnie to rozwiązanie niesamowicie je ułatwi, zwłaszcza jeśli zestaw jest dobrze skomponowaną kopułką. 

Czasem warto oszczędzać przez kilka miesięcy, żeby potem całą kwotę wydać na zestaw (na przykład podczas wyprzedaży), niż kupować pojedyncze elementy, które będą pasować tylko w wybranych kombinacjach.

Jeśli nie możecie sobie pozwolić na powyższe rozwiązanie, kupując myślcie od razu, z czym to co nabywacie będziecie nosić. A po zakupie w praktyce sprawdźcie, czy te rzeczy faktycznie do siebie pasują. I jeśli utworzone stylizacje nie wyglądają dobrze – od razu zwróćcie niepotrzebne elementy. Bo inaczej skończycie z masą ubrań w szafie, ale nie będziecie mieli co nosić.

przykładowa mini szafa kapsułkowa z razem