
Niezależnie od tego, z której usługi korzystacie, zawsze pytacie mnie o szafę. Jak zestawiać kolory? Jakie kroje powinny dominować? Czy sugerować się trendami? Jak wyjść z rutyny ubraniowej?…Niektóre z Was pytają o szafę kapsułkową, inne wolą większą różnorodność ubrań. Ale zawsze obracamy się dookoła jednego – jak zaplanować swoją garderobę, żeby zestawianie ubrań w stylizacje było proste i szybkie.
Dlatego dziś podzielę się z Wami moimi obserwacjami, wskazując, co najczęściej sprawia Wam trudność w budowaniu szafy idealnej.
Określenie swojego stylu
Przyznajcie się, tak uczciwie, kiedy ostatnio zastanawiałyście się, jaki jest Wasz styl? Co chcecie przekazać swoim sposobem ubierania się, dlaczego wybieracie takie a nie inne stylizacje? To naprawdę bardzo częsty problem, że szafa nie współpracuje, bo ubrania w niej zebrane są z różnych bajek. I wiem, że brzmi to jak banał, ale określenie swojego stylu to pierwszy krok w budowaniu szafy idealnej.
Naprawdę warto poświęcić chwilę czasu, aby poszukać (i zapisać) swoje inspiracje. A potem je zanalizować zastanawiając się, co one wszystkie maja ze sobą wspólnego? Czy stylizacje, które wybrałyście tylko się Wam podobają? Czy może są to zestawy, które założyłybyście na co dzień? Ile z takich ubrań faktycznie macie w szafie? Czy próbowałyście je nosić w sposób, jaki Wam się podoba? Czy wybrałyście je, bo lubicie takie zestawienia kolorów? A może dlatego, że akurat tak jest teraz modnie?
Jeśli coś Wam wpadło w oko i chętnie byście nosiły, ale wydaje się, że to nie dla Was, zastanówcie się, jak można przerobić to na swoją korzyść? Czasem wystarczy coś upiąć, rozpiąć czy podwinąć i rzecz pozornie nie dla do założenia stała się ulubiona 😉 Albo sięgnąć po odpowiedni odcień koloru, żeby Wasza uroda została idealnie podkreślona.
Jak już ustalicie, gdzie chcecie podążać ze swoim stylem, bądźcie konsekwentne. Im bardziej będziecie świadome siebie, tym będzie Wam łatwiej trzymać się obranej ścieżki i tym łatwiej będzie Wam się ubrać. Bo to właśnie Wasz styl zdecyduje, które kolory ze swojej palety barw wybierzecie i w jaki sposób je zestawicie. Pomoże też Wam wybrać fasony, które nie tylko dobrze leżą na Waszej sylwetce, ale równocześnie czujecie się w nich sobą.
No i najważniejsze, dużo łatwej będzie Wam uniknąć kompulsywnych zakupów. I choć może się zdarzyć, że znalezienie idealnego swetra, spódnicy czy marynarki będzie trudniejsze, ogarnie Was niesamowita radość, gdy już je znajdziecie.

Określenie swoich potrzeb
Kolejna ważna rzecz, to ocena, jakie są Wasze potrzeby? Co najczęściej wybieracie do codziennej stylizacji? W czym czujecie się swobodnie i po prostu – dobrze?
Czy potrzebujecie kilkanaście par butów na obcasie, choć macie małe dzieci i najlepiej czujecie się w trampkach? Albo macie dwadzieścia par jeansów, podczas kiedy na co dzień nosicie sukienki i garsonki?
Ja wiem, że czasem wpadają nam w oko rzeczy ciekawe, inne, czasem wręcz kontrowersyjne. Bo wydaje nam się, że teraz nasze stylizacje będą wyjątkowe a my poczujemy się w nich jak gwiazdy. Ale jeśli tych ubrań jest więcej niż takich, które nosicie na co dzień, ubieranie się zawsze będzie wyzwaniem. Nietuzinkowe elementy garderoby wyglądają zjawiskowo, jeśli cała reszta stylizacji stanowi dla niej tylko tło. I nieważne, czy jest to płaszcz, spódnica czy pierścionek.
Dlatego perełek w szafie warto mieć kilka, ale cała reszta niech to po prostu będzie baza.

Zbudowanie dobrej bazy
O bazie pisałam już wiele razy i wciąż wracam do tego tematu. Choć dla każdego baza będzie wyglądać inaczej, jeśli znacie już swój styl i potrzeby, określenie jej wcale nie będzie trudne.
Przy wyborze bazy dobrze wcześniej mieć świadomość swojego typu kolorystycznego i sylwetki. Bo wtedy macie pewność, że to co ma stanowić podstawę garderoby na pewno jest odpowiednie.
Z doświadczenia wiem, że ubrań w podstawowych fasonach i kolorach potrzebujecie około 60%. Ale znam też dziewczyny, których szafa składała się wyłącznie z bazy – tutaj wszystko zależy od Waszego stylu.
Jeśli macie problem z tym, żeby określić, jaka baza jest Wam potrzebna, po prostu zanotujcie ubrania, które nosicie najczęściej i najlepiej się w nich czujecie. A potem sprawdźcie, ile macie ich w szafach. Jeśli na kilka sztuk bazy przypada kilkanaście sztuk ubrań dodatkowych, to chyba znamy już rozwiązanie problemu w garderobie.

Zbudowanie z ubrań stylizacji (szafa kapsułowa)
Pojęcie szafy kapsułowej stało się ostatnio bardzo modne. W internecie znajdziecie masę treści na ten temat, włączając przykłady zestawień, obowiązkową ilość elementów i tak zwane, „must have”.
Tymczasem szafa kapsułowa to po prostu zestaw ubrań, który dobrze się ze sobą komponuje. Jeśli ubrania w tym zestawie są spójne ze sobą pod względem stylu, dobrze dobrane kolorystycznie i fasonowo, nie ma znaczenia, czy jest ich 10 czy 30. I żadne „obowiązkowe” elementy wcale nie są konieczne.
Możecie stworzyć jedną kapsułkę ubraniową – zwłaszcza jeśli jesteście bardzo minimalistyczne i wiedziecie taki tryb życia, że niezależnie od warunków nosicie te same ubrania. Natomiast, jeśli do pracy nosicie się inaczej niż w domu czy idąc na spacer z dziećmi, prawdopodobnie potrzebujecie więcej niż jednej kapsułki. Jasne, pewne ubrania wykorzystacie w każdej z nich, ale pewne będą unikalne.
A jak się ma tworzenie szafy kapsułowej do szafy idealnej? Po prostu – szafa kapsułowa zapewnia prostotę w ubieraniu się, a czy nie o to chodzi nam w budowaniu tej idealnej? Ubrania są wyselekcjonowane i tworzenie z nich zestawów przećwiczone, dlatego wszystko do siebie pasuje. Jeśli więc chcecie stworzyć szafę idealną, przećwiczcie wcześniej zbudowanie sobie kapsułki. Potem będzie już z górki 😉
