
Już nadszedł ten czas, kiedy w pośpiechu szukamy świątecznych prezentów. A ja szukam ich podwójnie, bo u mnie w domu zawsze obchodziło się i Mikołaja i Gwiazdkę 😉 Dlatego dziś dzielę się z Wami moimi pomysłami na upominki. I choć na Mikołaja może już za późno, jako prezenty pod choinkę będą w sam raz 😉
Zanim kupię jakikolwiek prezent, zawsze zastanawiam się, czego obdarowany naprawdę by chciał. Czy jest człowiekiem praktycznym i najbardziej ucieszą go prezenty, które do czegoś wykorzysta, czy wręcz przeciwnie – woli coś niepraktycznego i dziwnego. Bo jeden będzie marzyć o godzinnym masażu w ciszy i spokoju, a drugiego zachwycą skomplikowane w konstrukcji klocki lego (choć ma 40+ i z braku czasu będzie je składać późnymi nocami;-))
Jak wiecie, ja osobiście mam swoją „wish list” 😉 To lista rzeczy, które chciałabym mieć, ale to raczej zachcianki niż coś bardzo potrzebnego czy praktycznego. Zawiera tańsze i droższe elementy. I wiecie co, zawsze przed okazjami (typu urodziny, rocznice czy właśnie święta), delikatnie podsuwam ją mojemu mężowi. Sam wybiera z niej to, co i jemu się podoba, a ponieważ na liście rzeczy jest kilka, nadal jest dla mnie niespodzianką, co dostanę 😉 Może to jest sposób dla tych z Was, którzy o czymś marzą, ale sami jakoś nigdy się nie odważą na pewne zakupy.
No więc co proponuję dziś ja?
Pierwsza propozycja stylistki – bony upominkowe
To chyba jedna z najfajniejszych form prezentu. Bo vouchery można zakupić niemal na wszystko. To mogą być bony na określoną kwotę pieniędzy do zrealizowania w dowolnym sklepie, wejściówki do salonów kosmetycznych czy fryzjerskich, stref Spa a nawet na warsztaty z najróżniejszych tematów. To świetna opcja, jeśli wiemy, że ktoś lubi określoną tematykę, ale decyzję, co do szczegółów pozostawiamy obdarowanemu. Sama uwielbiam dostawać właśnie takie niespodzianki (masaż gorącymi kamieniami jest na mojej liście;)) i sama oferuję taką formę prezentu moim klientom.

Druga propozycja stylistki – biżuteria
Biżuteria to prezent, który zostaje z nami na zawsze. Stanowi pamiątkę i wspomnienie – przynajmniej ja jak ją zakładam, myślę o obdarowującym i okolicznościach obdarowania. I to tak, jakbym nosiła ze sobą wszystkie pozytywne emocje, które towarzyszom podarunkom. Ale żeby tego typu prezent był trafiony, trzeba naprawdę dobrze znać upodobania i styl osoby, której chcemy biżuterię sprezentować. Albo zapytać ją o „listę życzeń”;)
Czy biżuterię można podarować mężczyźnie? Oczywiście! Piękne spinki do mankietów czy wpinka do marynarki będzie świetnym upominkiem. A paniom, zamiast standardowych kolczyków czy naszyjnika, można podarować piękną broszę albo spinkę do włosów – te ostatnie są ostatnio bardzo w trendach!

Trzecia propozycja stylistki – kosmetyki
Ja wiem, że kiedyś kupienie komuś prezentu zawierającego kosmetyk, mogłoby być niefartem. Ale wydaje mi się, że obecnie już nie podchodzimy do tego typu prezentów tak kategorycznie. Bo drogerie proponują specjalnie linie i limitowane zestawy właśnie pod kątem prezentów świątecznych. To tez świetny sposób, żeby podarować zestaw pięknie zapakowanych miniaturek, które osoba obdarowana wypróbuje i jeśli jej się spodobają, sama zakupi pełnowymiarowe opakowania (albo będzie to pretekst do kolejnego upominku ;))

Czwarta propozycja stylistki – akcesoria piśmiennicze
W obecnych czasach nie piszemy już listów papierowych, nie zapisujemy informacji w notatnikach czy kalendarzach. A dla tych, którzy lubią otaczać się pięknymi rzeczami i posiadać je właśnie dlatego, że radują oko, zestaw ręcznie malowanej papeterii czy minimalistyczny notatnik mogą być idealnym podarunkiem. Jeśli natomiast sprezentujemy komuś pióro, czy etui na akcesoria piśmiennicze, to może być to również bardzo praktyczny prezent 😉

Piąta propozycja stylistki – coś z humorem
Są tacy pośród nas, których ucieszy coś bardziej wystrzałowego. Może więc kolorowe skarpetki (świetnie urozmaicą każdą stylizację), śmieszne akcesoria czy nawet kubek z pasującym do sytuacji (i osobowości) napisem 😉 A może połączyć śmieszne z użytecznym i ciekawym? Tak jak te spinki do mankietów dla informatyka? 😉
