
Pomimo tego, że jestem chemikiem, nigdy nie polecałam tu kosmetyków pielęgnacyjnych czy kolorowych. Po prostu uważam, że to, co jest rewelacją w przypadku jednej osoby, w przypadku innej może być katastrofą. Bo ze skórą jest tak samo jak ze stylem – każda z nas potrzebuje innego traktowania 😉
Ale co do jednej rzeczy nie mam wątpliwości – nawet najpiękniejsza stylizacja nie spełni swojej roli na zaniedbanej skórze. Dlatego dziś trochę o pielęgnacji, bo to podstawa nie tylko świetnego wyglądu, ale i samopoczucia. Ale nie zaczynam od „chemii”, ale od innych form, które mam nadzieje, sprawdzą się u każdej z Was 😉
Masaż twarzy rolerem (masażerem) jadeitowym lub kwarcowym
Mój pierwszy roller dostałam od mamy – przywiozła mi go z dalekich Chin wiele lat temu. Ale zanim weszłam w jego posiadanie, sposób na poranne odświeżenie twarzy pokazała mi jedna Włoszka. Codziennie rano miałam przecierać kilka minut twarz kostką lodu zawiniętą w papierowy ręcznik. I powiem Wam, że po takim masażu naprawdę czułam, jak twarz odzyskuje swoją świeżość. Ta metoda ma jednak wadę – lód się topi i niestety po kilku minutach trzeba ratować się ręcznikiem. Ale dla tych z Was, które rollera nie posiadają, myślę, że to świetny sposób, żeby zacząć.
W chwili obecnej mam masażer kwarcowy. Świetnie trzyma chłód i po kilkuminutowym wałkowaniu nadal jest przyjemnie chłodny. Masuję twarz codziennie rano, zaraz po przebudzeniu. Nie tylko ją odświeża, ale pozwala też się dobudzić i skumulować energię przed wstaniem z łóżka 😉

Sposób na paznokcie
Która z nas nie marzy o pięknych paznokciach 😉 Ja z moimi mam niestety problem, bo po pierwsze – przy moich pociechach zapuszczenie ich graniczy z cudem, a po drugie – niezależnie od lakieru, zawsze po maksymalnie 2 dniach mam brzydkie odpryski. Tak , tak, wiem, że są teraz różne metody na trwały manicure, ale moim paznokciom chyba nie służą. No i dodatkowo, ja lakier do paznokci traktuję jako element stylizacji i jeden kolor przez dłuższy czas mógłby mi nie pasować J
Ale znalazłam sposób na połączenie pielęgnacji z nałożeniem koloru. Właśnie po jednym z zabiegów usuwania lakieru trwałego, kiedy to na palcach zostały mi pergaminowe resztki zamiast paznokci. I od tej pory stosuję go bardzo często – na przykład podczas kwarantanny – kiedy większość czasu spędzałam w domu i delikatny manicure to było właśnie coś, czego potrzebowałam. Ten lakier to przede wszystkim odżywka, którą nakłada się warstwami prze kilka kolejnych dni. Ma ładny, pastelowy kolor, pięknie się błyszczy i co najważniejsze – pielęgnuje 😉

Relaks stóp
Jednego relaksuje masaż pleców, innego dłoni. A mnie zdecydowanie najbardziej odpręża masaż stóp. Ale nie zawsze mam szansę skorzystać z takiego masażu. I wtedy wyciągam prościutkie urządzenie, które dostałam kiedyś od taty. To rolka z wypustkami umieszczona na podstawie, która swobodnie może się obracać. Kładę na nią stopę i delikatnie kręcę nią rolkę 😉 I masuje się samo i niemal w każdych warunkach 😉 Nawet jak pisze dla Was ten wpis 😉

Moc zapachu
Pewnie większości z was nie muszę przekonywać do aromaterapii. Myślę, że działa na każdego z nas, pod warunkiem, że wybierzemy właściwy zapach 😉 Dlatego próbujcie różnych opcji i zostańcie z tą, która nadaje się właśnie dla Was. Ja od lat sięgam po Eau Ressourçante – nawet wspominałam o tym na moim facebooku jakiś czas temu. Kombinacja aromatów w tym zapachu działa na mnie bardzo relaksująco i napawa optymizmem. I przyznam uczciwie – ostatnio używam dość często – co widać po buteleczce 😉

Analiza kolorystyczna
I na koniec zostawiam analizę kolorystyczną. Może nie jest typowym działaniem pielęgnacyjnym, ale potrafi zdziała cuda bez żadnych kosmetyków. Sam kolor, dobrze dobrany, stworzy na twarzy filtr, który jest w stanie podkreślić najlepsze cechy naszej urody równocześnie tuszując ewentualne mankamenty. A jeśli dodatkowo ten kolor będzie naszym ulubionym, poczujemy się w nim jak w drugiej skórze 😉
