
Wrzesień to czas, kiedy intensywnie myślicie o swoich szafach. Widzę to po ilości przygotowywanych zestawów i analiz 😉 Dlatego dzisiejszego posta chciałabym poświęcić na podpowiedzenie Wam, na jakie elementy zimowej garderoby warto wydać większe pieniądze. Bo pozostałe możecie załatwić niewielkim budżetem.
Jesienny i zimowy płaszcz
O płaszczach pisałam tu niejeden raz. Bo jeśli po raz pierwszy robicie ze mną jesienne zakupy, to jest to element od którego zaczynamy. I zawsze zachęcam, żeby wybrać najlepszą dla siebie wersję, nawet jeśli ten wydatek pochłonie połowę Waszego budżetu na zakupy. Nie ważne, czy płaszcz ma formę puchową, materiałową czy to po prostu ciepły trencz.
Bo właśnie płaszcz – jeśli raz kupicie dobrze, śmiało wykorzystacie w kolejnych kilku sezonach (klienci, z którymi kupuje od kilku lat są na to idealnym dowodem 😉 ). I zawsze będziecie w nim wyglądać dobrze. Pamiętajcie też, to właśnie płaszcz jest elementem ubioru, który codziennie zakładacie przez wszystkie chłodne miesiące w roku. I to on jest Waszą wizytówką i robi pierwsze wrażenie kiedy wchodzicie do pracy, do sklepu, idziecie na spotkanie czy po prostu spacerujecie ulicą.
Wybierać możecie różne fasony, kolory i składy materiałowe (pisałam o tym tutaj) – ważne jest tylko, żeby były takie, które faktycznie będziecie nosić. Jeśli możecie pozwolić sobie tylko na jedną sztukę, niech będzie w klasycznej formie i neutralnej barwie. A jeśli na więcej – możecie poszaleć i postawić na kolor, fakturę lub ciekawy styl (inspiracje znajdziecie tutaj).

Ciepłe swetry
Drugą rzeczą, której zawsze szukam z klientami na jesiennych zakupach są swetry. Raz to są golfy, innym razem swetry rozpinane. Czasem stawiamy na wkładane przez głowę, a czasem bierzemy z kapturem lub innym ciekawym wykończeniem. Bo każdy ma swój ulubiony styl i w konkretnym fasonie czy kolorze czuje się najlepiej (więcej tutaj). Ale zawsze wybieramy swetry, które jakościowo przetrwają z Wami więcej niż jedną zimę. I nawet jeśli zawsze Wam gorąco, dobrze dobrany sweter zapewni poczucie komfortu.
Zwykle proponuję swetry z wełny, bo są świetne pod względem izolacji termicznej. I wcale nie muszą gryźć – jeśli wybierzecie kaszmir czy merino na pewno Wasza skóra nie ucierpi. Jasne – o wełniane swetry trzeba dbać uważniej, ale komfort noszenia i poczucia miękkości ( i luksusu) jest tego warte!

Wełniane spodnie
Mam wrażenie, że zimą znacznie częściej od spódnic nosicie spodnie. Bo zima jakoś tak na nie bardziej nastraja. Ale nawet jeśli w kwestii spodni jesteście zwolenniczkami jeansów, zachęcam do postawienia jednak na materiałowe. Nie tylko dlatego, że będą bardziej miękkie i przyjemne w zimowe poranki, ale też dużo wygodniejsze w noszeniu i stylizacji (naprawdę – przyzna to niejedna moja klientka).
Zachęcam do szukania spodni, które w składzie będą miały wełnę. Bo będą wyglądać bardziej szlachetnie i docieplą nogi (zwłaszcza, jeśli nie tolerujecie rajstop pod spodem). Ale lepiej, żeby była to domieszka – jeśli materiał będzie dodatkowo zawierał włókna sztuczne lub syntetyczne, będzie bardziej elastyczny, wytrzymały i będzie mniej się gniótł.

Buty
Bez czego nigdy nie wychodzicie z domu? Nie ważne, czy to lato czy zima? No oczywiście – bez butów 😉 Dlatego właśnie to akcesorium wyróżniłam. Bo wiem, że buty stanowią podstawę każdej stylizacji i są najbardziej eksploatowanym elementem garderoby. Ale jeśli dobrze w nie zainwestujecie, nie będziecie żałować.
Kiedy przeglądamy Wasze buty zwykle dominują letnie. A przecież w tych przejściowych chodzimy największą część roku. No i kolorystyka – sportowe są najczęściej białe, a pozostałe czarne – a takie barwy nie zawsze grają z Waszymi ubraniami.
Dlatego planując jesienne wydatki ubraniowe, pomyślcie przede wszystkim o butach. I odpowiedzcie sobie na pytania – co w w nich dla Was jest najważniejsze; wygoda? wygląd? kolory? a może żeby były w trendach?Przejrzyjcie też te, które macie w szafie. I bezwzględnie usuńcie zmęczone i zniszczone – one zepsują każdą stylizację.
Zastanówcie się też, jaka kolorystyka dołów stylizacji u Was dominuje – bo może warto buty dopasować do spodni, sukienek i rajstop ( nie, nie – czarne nie pasują do wszystkiego). Prześledźcie też ten wpis – może Was zainspiruje.
I na następnych zakupach kupcie przynajmniej jedną parę tych idealnych. Zobaczycie, że będziecie z nich dużo bardziej zadowolone niż z kolejnego t-shirtu, sukienki czy pary jeansów.
