Stylizacja bez wysiłku, czyli jak zbudować szafę kapsułkową

szafa kapsulkowa

Na pewno niejeden raz słyszałyście o szafie kapsułkowej. Sama jakiś czas temu pisałam o tym na swoim profilu FB. Żeby ostatecznie wyczerpać temat i ułatwić Wam stworzenie takiej szafy, dziś opowiem Wam pokrótce, jak się do tego zabrać.

Szafa w kapsułce – czy tylko dla minimalistów?

Szafa kapsułkowa (szafa w pigułce, capsule warderobe) to nic innego jak zestaw podstawowych ubrań, które można ze sobą dowolnie łączyć i tworzyć harmonijne stylizacje. Może powstać na bazie kilku, kilkunastu a nawet kilkudziesięciu elementów, ale takich, które oddają Twoje preferencje ubraniowe. Co więcej, jeśli jest dobrze przemyślana, może ze sobą łączyć różne style. Szafa w pigułce często kojarzona jest z minimalizmem, choć ja uważam, że nie jest mu jednoznaczna. Bo jak dla mnie, najważniejszą cechą tej szafy jest jej spójność, a nie rodzaj ubrań czy ilość elementów. To właśnie spójność sprawia, że ubieranie się staje się szybkie i przyjemne, po prostu nie musisz zastanawiać się, co z czym połączyć. Poranna oszczędność czasu – bezcenna – zwłaszcza, jeśli oprócz siebie rano ubierasz swoje dzieci i podpowiadasz, co ma ubrać mąż ;)!

Ale do działania – jak zbudować taką szafę?


Po pierwsze – oceń swoją sylwetkę, typ kolorystyczny i ulubione styl(e)


O tym przeczytasz w każdym poradniku. I u mnie też, bo tylko określenie sylwetki i typu urody daje solidną podstawę w wyselekcjonowaniu właściwych dla siebie ubrań. No i oczywiście określenie, co mi się podoba i w czym dobrze się czuję – czyli swojego stylu. To zwykle te elementy zabierają najwięcej czasu, ale tak powinno być – im lepiej odrobimy lekcję z poznania samego siebie, tym łatwiej pójdzie nam zbudowanie spójnej szafy kapsułkowej.
Są tacy, którzy budują szafę kapsułkowa w oparciu o podstawową bazę kolorystyczną. Dla chłodnych typów kolorystycznych będą to granat, szarości i biel, dla ciepłych – beże, brązy i również biele, ale te wpadające w żółć czy śmietankę. Czerń również można stosować jako bazę, ale ostrożnie z tym kolorem – pasuje tylko ciemnym typom urody.
Ja staram się przemycić w bazie również kolory uzupełniające. Ale takie, które faktycznie pięknie połączą się z wszystkimi elementami i będą nadawać się i na wyjście do pracy i na zabawę z dzieckiem w piaskownicy. Zawsze sugeruję dobierać je według upodobań (ale oczywiście ze swojej palety). Chłodnym typom kolorystycznym zwykle proponuję błękit i róż, ciepłym – koral i zieleń.

paleta kolorystyczna

Zrób przegląd szafy

Czyli przede wszystkim pozbądź się tego, co do Ciebie nie pasuje – fasonem, rozmiarem czy kolorem. Dotyczy to wszystkiego: ubrań, butów, dodatków. Od klientek wiem, że organizują tak zwane „ciuch party” gdzie wymieniają takie rzeczy. Możesz je też sprzedać lub oddać na cele charytatywne. Oczywiście ubrania zniszczone i nie nadające się do niczego wyrzucamy, ale z nimi akurat dość chętnie się rozstajecie;-). Więcej o przeglądzie szafy znajdziecie tutaj.

przeglad szafy

Przejrzyj pozostałe ubrania i połącz je w stylizacje

Wszystko to, co pozostało w Twojej szafie postaraj się pogrupować. Topy, bluzki, sukienki, (te, które często nosicie), swetry, bluzy – czyli tzw. „góry” oddzielcie od „dołów” (spodnie, spódnice, rzadko noszone sukienki); okrycia wierzchnie od dodatków i butów. Pamiętaj o zasadzie, że „góry” zwykle stanowią 3/4 szafy, doły pozostałą część a dodatki ok. 20% całkowitej ilości ubrań. Połącz to co w szafie pozostało w gotowe stylizacje – w szafie kapsułkowej to podstawa, żeby wszystko do wszystkiego pasowało. Może odkryjesz zestawienia, które nigdy wcześniej nie przyszły Ci do głowy? A może zaskoczysz samą siebie niekonwencjonalnym połączeniem kolorystycznym czy faktur? A może okaże się, że właśnie zbudowałaś kompletną szafę kapsułkową i zakupy wcale nie są konieczne?
Jeśli coś nadal do szafy nie pasuje (na tym etapie to najczęściej coś „nie w stylu”), schowaj to do osobnego pudła. Jeśli po roku nie odczujesz potrzeby posiadania tej rzeczy – spokojnie możesz się jej pozbyć 😉

stylizacje

Ustal, ile elementów „kapsułki” potrzebujesz i przygotuj stylizacje na 3-4 sezony

Budując szafę kapsułkową zastanów się, z ilu elementów ma być zbudowana. Czasem wystarczy kilkanaście elementów na sezon a czasem kilkadziesiąt. Ustalając minimalną ilość ubrań w kapsułce weź pod uwagę:
1. Rodzaj pracy którą wykonujesz (czy po pracy ubierasz się tak samo jak do pracy? Czy często wyjeżdżasz służbowo?),
2. Tryb życia (jakie życie prowadzisz po pracy?, czy uprawiasz sporty?, czy często wychodzisz wieczorami? Czy podróżujesz?),
3. Czy masz dzieci (w jakim wieku?, jak jesteś ubrana, gdy spędzasz czas z nimi?),
4. Tak prozaiczne tematy jak ile razy w tygodniu pierzesz ubrania?


Im więcej rodzajów stylizacji potrzebujesz, tym większa kapsułka jest Ci potrzebna.
Odpowiedz sobie na powyższe pytania i postaraj się myśleć o ubraniach na 3-4 pory roku – czyli letnią, zimową i wiosenno-jesienną. Pewne elementy będą się powielać, więc w rezultacie wykorzystasz je przez cały rok. Przy wyborze tych ubrań kieruj się jakością, wtedy przetrwają z Tobą niejeden sezon. A jeśli poczujesz ochotę na odmianę, zawsze możesz włączyć element trendu w dotychczasową bazę. Przecież trendy też są dla ludzi 😉

Elementy szafy kapsulkowej

Zrób listę zakupów

Oceń, jak to jest z rzeczami, które wyselekcjonowałaś, czego brakuje i co należy dokupić – jeśli faktycznie jest taka potrzeba. A może jeszcze coś należałoby usunąć?
Niestety nie podam tutaj gotowej listy, czego ile w szafie powinno być, bo to zależy od Twojego stylu, trybu życia, zainteresowań, rodzaju pracy. Ale stworzenie tej listy jest bardzo ważne – to z nią pójdziesz na kolejne zakupy (i co jeszcze ważniejsze, musisz się jej trzymać), bo tylko wtedy dotychczasowa praca nie pójdzie na marne. Przy pozycjach ubrań, dodatków, butów które musisz dokupić, opisz również, jakiego koloru i fasonu ma być element – to bardzo usprawni zakupy. I nie zniechęcaj się – czasem budowanie szafy kapsułkowej trwa więcej niż jeden sezon. Dokupujcie konieczne elementy z umiarem, ważne żeby być konsekwentnym.

lista zakupow

Jeśli potrzeba, skorzystaj z pomocy osobistej stylistki czy kolorystki

Jestem przekonana, że jesteś w stanie sama sobie poradzić ze zbudowaniem szafy kapsułkowej. Ale czasem lepiej poprosić o pomoc specjalistę. Bo to tak jak z wyjściem do fryzjera– przecież włosy może podciąć czy zafarbować Ci przyjaciółka, ale jednak pewniej czujesz się, gdy zrobi to profesjonalista.
Nawet jeśli intuicyjnie wybierasz dobry dla siebie fason i kolor, stylista czy kolorysta może pokazać Ci zupełnie nowe rozwiązania. I jeśli ulubionych, ale kompletnie zniszczonych koszulek, których nie pozbyłaś się od 10 lat nie wyrzuci ktoś obcy, samej ciężko Ci będzie z tym się zmierzyć 😉

szafa w kapsulce


Długi weekend przed nami. Może czas przygotować „kapsułkę” na lato ???