Jednym z najlepszych momentów na przegląd szafy jest okres zaraz po Nowym Roku. Nie tylko dlatego, że właśnie wtedy wypada najlepszy okres wyprzedaży (a wyprzedaż warto zacząć z listą ubrań do zakupu), ale przede wszystkim dlatego, że Nowy Rok daje nam kopa do zmian i otwiera głowę na nowe stylizacje. Mamy więcej odwagi i zapału, chcemy zacząć rok w nowym i lepszym stylu.
Dlatego ja rok 2020 zaczęłam właśnie od przeglądu szafy. Instruktarz, jak go przeprowadzić, znajdziecie tutaj. Jeśli macie choć chwilę czasu ( i postanowienie, że pozbywacie się wszystkiego co niepotrzebne bez sentymentów) spokojnie sobie poradzicie. Jeśli zaś czujecie, że potrzebujecie kogoś, kto decyzje podejmie za Was – lepiej poproście o pomoc stylistę 😉
Czy stylista potrzebuje przeglądać swoją szafę?
A może pomyślicie, po co osobie, która zawodowo zajmuje się stylizacją przegląd szafy? Przecież powinna tam mieć tylko super ubrania. Ale hmmmm… czasem zadziałam pod wpływem impulsu 😉 Bardzo staram się kontrolować, ale pewnie rozumiecie tę sytuację, kiedy baaardzo się lubi jakiś fason lub kolor ;)…. No i ubrania – nawet te najlepszej jakości, kiedyś się niszczą. Trzeba je wyselekcjonować i z szafy usunąć. Mam też ubrania, których nie noszę zbyt często i moment przeglądu to też moment podjęcia decyzji, czy faktycznie na miejsce w szafie zasługują. No i najważniejsze – raz na jakiś czas potrzebuję „ na świeżo” zajrzeć do swojej garderoby i znaleźć pomysły i inspiracje na nowe stylizacje. I oczywiście zrobić listę rzeczy, które te stylizacje najbardziej urozmaicą.
Lista zakupów na 2020 rok
I właśnie ten ostatni motyw był moją myślą przewodnią podczas tego przeglądu – zrobić listę ubrań, które naprawdę są mi potrzebne, przy pomocy których zbuduję najwięcej stylizacji. Bo chyba to już wiecie, jestem zwolenniczką świadomych zakupów i szaf kapsułkowych – a taka lista zawsze daje mi solidną motywację do kupowania faktycznie tylko tego, co wykorzystam na wiele sposobów. Jak więc wygląda moja lista zakupów na 2020? To tylko 5 elementów– może któreś z nich znajdzie się też na Waszej liście?
Kardigan
Tak, brakuje mi kardiganu! I nie powiem, żebym go nie szukała – ustawicznie sprawdzam wiele miejsc w poszukiwaniu tego jedynego. Bo ma być z dużą ilością wełny, w uniwersalnym (bazowym) kolorze a na dodatek w moim rozmiarze. Bo pięknych swetrów jest wiele, kupuję je niemal z każdą klientką, ale ponieważ teraz dominują fasony oversize, każdy który mierzyłam, po prostu na mnie źle leżał (osoby niskie pewnie znają ten problem). Więc jeśli któraś z Was wypatrzy coś fajnego, dajcie mi znać – jeśli mi się spodoba – od ręki macie rabat na dowolną moja usługę (i dozgonną wdzięczność;))
Garnitur
Jeśli pamiętacie trendy z zeszłego lata i moje propozycje zakupowe na ten okres, to wiecie, że sezon na garnitury jest w niesamowitym rozkwicie. Ale niestety do tej pory nie udało mi się znaleźć nic ciekawego. Już to wiecie – w tym roku garnitury również będą na topie, więc liczę, że teraz się uda! A na co będę polować? Na coś w ciekawym dla mnie kolorze (może śliwkowym, muave albo przyszarzałego błękitu) i klasycznej formie. W końcu ma pasować do wszystkiego 😉
Granatowe spodnie
Przegląd szafy uświadomił mi, że moje klasyczne – granatowe cygaretki niestety już nie nadają się do noszenia i muszę je zastąpić. Ale tym razem poszłabym w inny fason – wysoką talię i szeroką nogawkę. Wyobrażacie sobie takie spodnie z gładkim t-shirtem i białymi trampkami? Albo z klapkami i przeźroczystą koszulką? Ja tak 😉 Klasyka, która zawsze się obroni 😉
Pasek
Podobnie jak spodnie, moje ulubione paski nie wyglądają już dobrze. A jednak pasek (tak jak buty), to element, który przykuwa uwagę i jest wyznacznikiem stylu – nie może być byle jaki. Dlatego też na liście moich zakupów znalazły się 2 paski – jeden klasyczny, a drugi bardziej w trendach. Może srebrny ;)?
Sukienka
Nie wyobrażam sobie lata bez sukienki. Ale ostatnio nawet te letnie staram się wykorzystać do całorocznych stylizacji (tak, tak, tu znowu widać upodobanie do szafy kapsułkowej). I zdecydowanie czuję, że w mojej szafie sukienek brakuje. Myślę więc, że ostatnia na liście top 5 będzie własnie ona – najchętniej długa i zwiewna. Może w granacie? A może z jakimś printem 😉 W końcu wpis zaczęłam od tego, że Nowy Rok zaczynamy zmianami i otwieraniem si na nowe – może u mnie będzie to wzór na ubraniach 😉 A TY? Co nowego wprowadzisz u siebie 😉
